Ostatnio dostałam zadanie bojowe od męża.
Niestety ale przy takim upale kanapki z szynką przestały mi smakować( stwierdził ktoś kto by tylko jadł mięso :-)).
Więc moim zadaniem było zrobienie coś fajnego lekkiego no i oczywiście smacznego.
Szukając inspiracji w Internecie trafiłam na kilka ciekawych past z ciecierzycy soczewicy itd.
Jednak to do końca nie było to czego szukałam. Pośród tysiąca przepisów jest znalazłam coś co urzekło moje kubki smakowe.
Produkty fajne ciekawe wiec postanowiłam spróbować i wiecie co wiedziałam że to będzie strzał w 10 :-) .
Paprykarz marchewkowy dla mnie bomba.
Składniki:
6 dużych marchewek
Pół szklanki surowego ryżu
1 papryka
Średnia cebula
Pół łyżeczki kurkumy
1 łyżeczka papryki słodkiej
Odrobina lubczyku suszonego lub jedna gałązka świeżego
Według uznania pieprzu ziołowego
Pieprz czosnkowy
2 ziarna ziela angielskiego
2 liście laurowe
2 czubate łyżeczki koncentratu pomidorowego
Oliwa
Sól
Opcjonalnie sezamem
Przygotowanie:
Ryż zalewamy 1 szklanką wody i gotujemy do miękkości aż wchłonie całą wodę.
Następnie obieramy marchew i kroimy na mniejsze części.
Teraz mamy do wyboru zetrzeć je na tarce ( dużo pracy i bałagan :-))zmiksować je w blenderze lub zmielić w maszynce do mięsa.
Ja użyłam maszynki poszło dość sprawnie.
Kolejna czynność to do garnka (najlepiej z podwójnym dnem) dodajemy oliwy dość sporo ale bez przesady i wrzucamy marchewkę oraz ziele angielskie liście laurowe mieszamy i wszystko przykrywamy.
W międzyczasie kroimy cebulę paprykę w drobną kostkę i dodajemy do marchewki(na tym etapie dodałam też lubczyk jedną gałązkę pod koniec wyjmujemy).
Wszystkiego dusimy ok. 20 minut mieszając co jakiś czas. Gdy już mamy wszystko gotowe i miękkie dodajemy resztę przypraw koncentrat pomidorowy i mieszamy.
Teraz czas na ryż. Jeżeli nasza papka jest dość sucha można podlać ją odrobiną oliwy lub wody ( ja niczego nie dodawałam wyszło idealnie). Całość dusimy na małym ogniu jeszcze przez chwilę. Odstawiamy do ostygnięcia.
Gdy nasz paprykarz jest już zimny podajemy na świeżej bułce i posypujemy sezamem lub czarnuszką.
SMACZNEGO
Powiem tak na początku średnio mi to smakowało i ciągle czegoś brakowało ale jak smaki się przegryzły no bomba :-)
Użyłam Ryż Parboiled
Przepis zaciągnięty z strony bananowe pole trochę zrobiony po mojemu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz